Aleksander Pawlicki, współautor korekty podstawy programowej z historii, w której proponuje się wykreślenie rzezi wołyńskiej: „Rozumiem racje związane z pamięcią o Wołyniu, z naszą polityką historyczną i kapitałem moralnym państwa polskiego. Ale moja perspektywa to perspektywa kogoś, kto jest z dziećmi w klasie i musi zadać sobie pytanie: co zyskam, kiedy każde ukraińskie dziecko w Polsce zapamięta, że jego pradziadkowie są być może współwinni rzezi na Wołyniu? To jest pytanie pedagogiczne, bo w jednej klasie może być i Tomek i Dmytro. I to nie jest łatwe, jeśli na dzień dobry nauczyciel ma podyktować temat: “ludobójcza rzeź na Wołyniu”. To nie jest dobry pomysł na zbudowanie wspólnoty w klasie”.
To skandaliczna propozycja, która w teorii ma wpłynąć pozytywnie na stosunki polsko-ukraińskie, ale w praktyce utrudni pojednanie naszych narodów, które oparte powinno być na prawdzie historycznej. Konfederacja będzie zawsze stać na jej gruncie i nie zgodzi się nigdy na jej zakłamywanie w imię bieżącej polityki wewnętrznej lub zewnętrznej!